Kronika wypadków żałosnych
Jutro zbiera się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Polskiej Izby Przemysłu Targowego. Celem tego Zgromadzenia jest punkt 8 porządku obrad, który brzmi:
Uchwała Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Polskiej Izby Przemysłu Targowego nr 02 /NWZ/2020 z dnia 06 sierpnia 2020 r. w przedmiocie nadania Panu Przemysławowi Trawie tytułu „Honorowego Członka Polskiej Izby Przemysłu Targowego”:
„Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Polskiej Izby Przemysłu Targowego z siedzibą w Poznaniu nadaje tytuł „Honorowego Członka Polskiej Izby Przemysłu Targowego”:
Panu Przemysławowi Trawie
byłemu wieloletniemu prezesowi Rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego (w latach 2015 -2020), dzięki ogromnemu zaangażowaniu którego Polska Izba Przemysłu Targowego mogła na przestrzeni tych lat zrealizować szereg ważnych przedsięwzięć, tak dla samej Izby i jej Członków, jak i dla rozwoju targów w Polsce, dzięki czemu systematycznie umacniały się prestiż naszej organizacji i jej pozytywne postrzeganie w odbiorze naszych partnerów – klientów targów, władz i mediów, ekonomiście, absolwentowi ówczesnej Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, byłemu wieloletniemu prezesowi zarządu (w latach 2015 – 2020), wcześniej wiceprezesowi zarządu (w latach 1996 – 2007 i 2009 – 2014) Międzynarodowych Targów Poznańskich sp. z o.o., dyrektorowi ds. ekonomiczno organizacyjnych, a także wykładowcy akademickiemu.
Uchwała wchodzi w życie z chwilą podjęcia.”
Przede wszystkim prezes zarządu PIPT do pisania tak uroczystych i oficjalnych laurek powinna wynająć maturzystę, skoro – jak widać – nie może polegać na własnych umiejętnościach językowych. A w sprawach merytorycznych: o jakim to szeregu ważnych przedsięwzięć mowa, dla samej Izby i jej członków, jak i dla rozwoju targów w Polsce, dzięki czemu umacniały się prestiż naszej organizacji i jej pozytywne postrzeganie w odbiorze naszych partnerów – klientów targów, władz i mediów? (Pisownia oryginalna, dokładnie taka jak styl rozumowania).
Oczekuję odpowiedzi, zwłaszcza wyszczególnienia choćby trzech szczególnie ważnych przedsięwzięć.
Cancel culture, czyli kultura unieważnienia
Ostatnie pięć lat, właśnie lata 2015 – 2020, należą do najgorszych w trwającej ćwierć wieku historii polskiego samorządu targowego. W dodatku końcówka tej dekady, z powodu koronawirusa, okazała się dramatyczna.
Władze PIPT były i są bezradne. Do ratowania branży przystąpili samoistnie, jako pierwsi, członkowie społeczności przedsiębiorstw usług targowych. Wyręczyli Radę Izby i Zarzad. Samorząd dzięki nim przetrwał, choć nie bez uszczerbku dla dumy i honoru branży targowej. Targi włączono do tzw. sektora eventowego, co źle się skończyło. Ostatnią decyzję minister Emilewicz znamy.
Samorząd przetrwał, co jest bezsporną zasługą poprzednich prezesów PIPT – Bogusława Zalewskiego i Andrzeja Byrta. To byli wybitni liderzy, przywódcy wręcz. Znakomici menedżerowie, kreatywni społecznicy obdarzeni talentami. Wizjonerzy, którzy z pasją budowali przyszłość polskich targów i samorządu targowego.
Samorząd targowy był dla nich sposobem na włączenie jak największej liczby obywateli w obieg spraw targowych. Polska Izba Targowa miała umożliwić wolną wymianę wiedzy, myśli i informacji i w ten sposób stworzyć nową kulturę targową na przełomie wieków.
Poprzednicy pozostawili ogromny dorobek organizacyjny, marketingowy, edukacyjny i promocyjny, Tymczasem dziś pani prezes podczas targowej, publicznej dyskusji online wykrzykuje: „Targom hybrydowym mówimy zdecydowanie NIE!” Żenujące, zwłaszcza ta fraza jak żywo wyjęta z partyjnych przemówień Władysława Gomułki, towarzysza Wiesława.
Prezes Przemysław Trawa swoją bezideowością i bezczynnością dokonał unieważnienia całego dorobku i wszelkich inicjatyw, które były statutową powinnością społeczności samorządu targowego. Nie zrobił niczego, co poszerzyłoby obszar wiedzy o targach. Unieważnił wręcz dotychczasowy dorobek edukacyjny i promocyjny. Ten sposób zarządzania nazywa się cancel culture, w czym Trawa okazał się mistrzem.
Zaś popisywanie się płatnymi wywiadami w magazynach, skądinąd ważnych, które same o sobie piszą, że są jedynymi na polskim rynku magazynami poświęconymi wyłącznie upominkom reklamowym oraz w portalach deweloperskichto zbyt skromnie, żeby dotrzeć do decydentów.
Zadufanym gwoli przypomnienia
Ostatnia międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona edukacji targowej odbyła się 23 października 2012 roku w AMBER EXPO, nowym obiekcie Międzynarodowych Targów Gdańskich. To bardzo ważne i prestiżowe wydarzenie zorganizowała Polska Izba Przemysłu Targowego, której szefem był dr Andrzej Byrt. Wydarzenie było ważne, bo edukacja targowa jest najpilniejszym problemem promocji współczesnych targów. A prestiżowe, ponieważ w konferencji uczestniczyli znakomici i wielce utytułowani goście z zagranicy. I tak: prof. Enrica Baccini z Targów w Mediolanie, reprezentująca Komitet Edukacyjny UFI mówiła o edukacji targowej z perspektywy Światowego Stowarzyszenia Przemysłu Targowego; Bettina Rosenbach prezentowała edukację targową w praktyce Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Targowego (AUMA); Karoly Nagy przedstawił doświadczenia CENTREXU w zakresie kształcenia na rzecz targów, a Giovanna Duca z Targów w Mediolanie opisywała włoskie doświadczenia edukacyjne.
Oczywiście obecność tak znakomitych gości była możliwa dzięki osobistym koneksjom prezesa Andrzeja Byrta. Bo chciało się chcieć.
Partnerami do dyskusji było ponad dwudziestu naukowców i nauczycieli akademickich z całej Polski oraz przedstawiciele polskiego przemysłu targowego.
Konferencja w Gdańsku była kontynuacją wcześniejszych spotkań, które odbyły się w lipcu 2011 roku w warszawskim Centrum EXPO XXI i w październiku 2011 w Poznaniu , a dotyczyły roli nauki w promocji targów i edukacji targowej. Wcześniej, w 2004 roku odbyła się spotkanie w SGH w Warszawie inaugurujące nasze „Forum Myśli Targowej”.
A propos: biblioteka niemieckiej AUMY liczy ponad 10 tysięcy tomów poświęconych targom. Pani Bettina Rosenbach rozpoczynając swoją prelekcję powiedziała, że opracowanie Polskiej Korporacji Targowej „Czy targi mają alternatywę” z 1999 roku stoi na pierwszej półce. W istocie jest to wspólne dzieło z Bogusławem Zalewskim.
To tylko ledwie część wydarzeń marketingowych, które odbyły się do czasów objęcia prezesury przez Przemysława Trawę. Zapowiadane od trzech lat opracowanie o znaczeniu polskich targów dla gospodarki nie ukazało się do dziś. A szkoda. Może dlatego wszystkie dane statystyczne, używane przez Polską Izbę Targową w celu nakierowania uwagi decydentów na sektor targowy (bo już nie przemysł targowy) dla uzyskania wsparcia są – mówiąc delikatnie – mało precyzyjne.
Zdjęcia autora, archiwum własne. Konferencja w Gdańsku.