Expovortal forum wystawców. Skład zasad i powinności. Najpierw etyka.
Od kilku miesięcy jestem proszony o wywiady, czy targi w Polsce maja przyszłość i co dalej z targami ? Nie wiem, jeszcze nie wiem, ale będę wiedział.
Do targowej społeczności wróciliśmy przed miesiącem jako expovortal forum wystawców. Dziękujemy za setki telefonów, smsów i maili, zwłaszcza za te, które otrzymaliśmy natychmiast po zniknięciu expovortalu w lutym tego roku. Z wszystkich dobrych rad, sugestii, propozycji i podpowiedzi ułożyliśmy katalog oczekiwań naszych czytelników, przyjaciół i nieprzyjaciół. Wszystkich nie da się spełnić, bo wszystkim nie można na raz dogodzić.
Mamy sporo wiernych czytelników, bo niektóre teksty miały po kilka tysięcy odsłon. To było więcej niż wszystkich zatrudnionych i wystawiających się i kibicujących polskim targom. Mieliśmy więcej stałych czytelników w roku niż wystawców na naszych targach.
Wzruszające były propozycje, żeby „więcej historii i sentymentalnych wspomnień o targach, zwłaszcza na kresach:”, bo kto o tym dziś jeszcze pisze; żeby „więcej dyskrecji” w artykułach – też było.
Albo żeby nie darować deprecjacji poznańskich targów. Tych głosów było najwięcej. I walczyć z nieuczciwą propagandą targową i … biurokracją w polskim samorządzie targowym.
Tymczasem nasz skład zasad targowych jest niezmienny, bo oparty na etycznych fundamentach przedsiębiorczości, czyli na przyzwoitości.
Przede wszystkim etyka. W kolejnych tekstach napiszemy o następnych zasadach i powinnościach, żeby nie wszystko na raz.
Zachowanie etyczne nie jest chwytem marketingowym. Materialny pożytek bycia przyzwoitym nie wymaga uzasadnienia. Na targach wiele zależy od poziomu środowiska targowego, poziomu intelektualnego, wykształcenia, a nawet od poziomu duchowego. Kto był na targach niemieckich , w Hanowerze czy Dusseldorfie, natychmiast wie o co chodzi, żeby nie patrzeć w zauroczeniu na MTP.
Psucie polskich targów zaczęło się od kumoterstwa w sprawie targów ZŁOTO SREBRO CZAS, kiedy samorząd targowy nie mógł podjąć sprawiedliwej decyzji w sprawie kradzieży tej imprezy, bo złodziej (złodziejka) była członkiem zarządu. I tak to się zaczęło, bo w samorządzie targowym prawo stało się labilne, z czego uczyniono zasadę.
Przez ćwierć wieku bywałem na targach niemieckich. Hanower to galaktyczne targi. Na hanowerskich targach można wyczytać wszystko o naszej przemysłowej, technicznej i technologicznej przyszłości. Amerykańska Dolina Krzemowa w porównaniu z Hanowerem jest zaledwie namiastką tego, co oferuje nam współczesna nauka. I targi – najważniejsze w promocji najnowszej wiedzy. Jeśli do kwietniowych targów przemysłowych w Hanowerze dodamy odbywające się w marcu targi technologii informacji i komunikacji CeBIT – to za każdym razem jest to 400 tys. m2 powierzchni ekspozycyjnej, około 7 tys. wystawców z ponad 70 krajów i 200 tysięcy zwiedzających. Nie ma na świecie tak gigantycznych imprez targowych i w tak strategicznych dla jakości naszego życia tematach jak w Hanowerze. MTP ma ogółem 120 tys. m2.
Przez ćwierć wieku każdego roku odwiedzałem targi w Hanowerze, Za każdym razem trwało to tydzień, a przez wiele lat dłużej, kiedy byłem wystawcą i prezentowałem tam swoją „Gazetę Targową”. Wrażenia, emocje i materiały targowe porządkowałem potem przez kwartał.
Przy okazji, żeby mieć punkt odniesienia, kieruję uwagę na rozmowę Agnieszki Matczyńskiej, wydawcy Expovortal forum wystawcy, z Prezesem Zarządu C GmbH Wernerem M. Dornscheidtem.
Ten wywiad wymaga komentarza. Może nie dla prezesów polskich targów, ale dla polskich wystawców. Podkreślam – dla polskich wystawców. Wkrótce napiszę komentarz do tej rozmowy. Tymczasem: Grupa Messe Düsseldorf w 2017 roku dopracowała się obrotów w wysokości 360 milionów euro i nadal jest jedną z najlepiej prosperujących niemieckich firm targowych. W ubiegłym roku Messe Düsseldorf zorganizował około 50 imprez targowych , w tym połowę targów , które są numerem 1 na świecie oraz ponad 70 imprez własnych za granicą. Uczestniczyło w tych targach 28 700 wystawców, a targi odwiedziło 1,35 mln gości , w tym pól miliona gości kongresowych.
Okazuje się, ze jeden Düsseldorf jest potężniejszy, niż cała targowa Polska razem policzona.
Kolejna pozycja w składzie zasad – wkrótce.
Ilustracja: Mariola Pieprzyk, Gazeta Targowa, styczeń 2009