Murator Expo zbankrutował
Sprawiedliwości stało się zadość. Murator padł. Przewidziałem to, uprzedzałem i przestrzegałem przed Muratorem Expo. Bo kiedy ktoś wchodzi na rynek targowy, zwłaszcza na rynek kultury, gwałcąc wszelkie zasady, od zwykłej przyzwoitości począwszy po standardy etyczne i biznesowe – musi zbankrutować. Wszystko w tej firmie było nie tak.
W kwietniu 2011 roku, kiedy to goście z Muratora brutalnie dobili 56. Międzynarodowe Targi Książki w Pałacu Kultury, pisałem: Murator w sposób bezwzględny zaatakował Ars Polonę – organizatora Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie. Po 56 latach wyrzucił Targi książki Ars Polona z Pałacu Kultury, gdzie odbywały się od 1958 roku i sam zaczął je tam organizować. Ars Polona zareagowała pozwem przeciwko Muratorowi (patrz „Ars Polona kontra Murator”), który ze znikomej części polskich wydawców zrobił kółko wzajemnej adoracji i zamienił w firmę wystawienniczą.
Pewien czcigodny profesor napisał wówczas, a ja za nim powtarzam, że „ex definitione, tylko uczciwa konkurencja jest właściwą konkurencją”. Trudno się z tym nie zgodzić bo o kanibalizmie targowym już pisałem.
To wtedy właśnie mając na uwadze Muratora Expo – brytyjski publicysta w Polsce pisał: „Źle się ma nasz kraj. Sposób, w jaki żyjemy ma w sobie coś głęboko niewłaściwego. W świecie rynku, posiadania, ekonomicznego rachunku zysków i strat, gubimy idee wspólnego dobra, sprawiedliwości, społecznej harmonii”.
Na stronie Muratora Expo czytamy, że w ub.r. firma zorganizowała 18 wydarzeń (14 imprez targowych, po dwa plenery literackie i wydarzenia e-sportowe), w których uczestniczyło ok. 260 tys. zwiedzających i prawie 2,4 tys. wystawców. Firma zajmowała się realizacją eventów wydawniczych (na czele z Warszawskimi Targami Książki), mieszkaniowych oraz dotyczących jachtów i sportów wodnych. Według danych z KRS Murator Expo w 2018 roku zanotował wzrost przychodów sprzedażowych z 13,36 do 14,28 mln zł oraz wynik netto z 721,3 tys. zł straty do 728 tys. zł zysku. Spółka podała, że 83 proc. jej wpływów pochodziło z organizacji targów. Udziałowcami Murator Expo są inne spółki z grupy ZPR: Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe (32,5 proc.), Media Express (26 proc.), Casino (22,7 proc.) i ZPR Media (18,8 proc.).
Rozumiem wydawców, którzy zainwestowali w Targi Książki Muratora, przyzwyczaili swoich czytelników do corocznych spotkań w Warszawie, a teraz zostali wyrolowani. Rozumiem ich, ale nie żałuję, wszak wiedzieli, jak powstały majowe targi książki w stolicy. Mało tego: dwa lata temu namówieni przez Jacka Oryla, prezesa Muratora, wzięli udział w haniebnym bojkocie Targów Książki w Krakowie, ciągnąc za sobą również pisarzy. Pisałem wówczas, że „w Muratorze wybiło szambo”
Co teraz? W tej sytuacji – cytuję za wirtualnymi mediami – branżę wydawnicza interesuje, co dalej z Warszawskimi Targami Książki organizowanymi przez Spółkę Targi Książki, których operatorem, czyli instytucją wykonawczą, był Murator Expo. Przypominamy, że Murator Expo posiada 40% udziałów w Spółce Targi Książki. Według prezesa Spółki, Rafała Skąpskiego, obecnie trwają poszukiwania nowej formuły organizacji WTK w przyszłym roku – targi fizycznie organizować będzie bądź sama Spółka, bądź wybrany nowy operator. Więcej dowiemy się w czerwcu – podczas Walnego Zgromadzenie Wspólników Spółki Targi Książki, gdzie zapewne zapadną wiążące dla jej przyszłości i przyszłości WTK decyzje.
Obecnie członkami Rady Nadzorczej Spółki Targi Książki są Zbigniew Benbenek (przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Murator Expo), Zbigniew Czerwiński – przewodniczący (przewodniczący Porozumienia Wydawców Książek Historycznych), Ewa Lampart (wydawca gazety „Superexpress” i szefowa wydawnictwa Harde), ks. Roman Szpakowski – sekretarz (prezes Wydawców Książek Katolickich) i Adam Zysk – wiceprzewodniczący (dyrektor marketingu w wydawnictwie Zysk i s-ka). W skład Zarządu Spółki wchodzą od lat prezes Rafał Skąpski, wiceprezes Jacek Oryl i Sonia Draga – członek zarządu.
Nie wiem, czy w Polsce znajdzie się jeszcze tylu uczciwych, którzy z Muratorem zechcą wejść w spółkę. Bo naiwnych – z pewnością tak.
Murator Expo to firma zajmująca się głównie organizacją objazdowych festynów, kiermaszy książek, kajaków i żaglówek – urządzanych gdzie popadnie, ale zawsze tam, gdzie z kasy miejskiej sypną groszem. Groteskowe są ta niefrasobliwość i brak wyczucia. Dla przykładu : w 2018 roku targom „Wiatr i Woda” w Katowicach towarzyszyło, które miało zgromadzić przedsiębiorców polskiego przemysłu jachtowego. No, wiadomo, że Śląsk to zagłębie jachtowe, a wody tu jak na Mazurach.
Murator skończył dokładnie tak jak zaczął. Zepsuł wszystko, czego się dotknął, łącznie z miesięcznikiem „Żagle”, które ukazywały się od 1959 roku aż do 2020, kiedy przejął ten tytuł.