Ludzie listy piszą…
W internecie poniewiera się list podpisany zacnymi skądinąd nazwiskami. Za dobrych czasów listy się wysyłało pod wskazany adres. Rozważymy ten incydent.
Redakcja
Warszawa, 18 września 2018
Szanowna Pani
Prezeska Zarządu
Grażyna Grabowska
Targi w Krakowie sp. z o.o.
Szanowny Pan
Prof. Jacek Majchrowski
Prezydent Miasta Krakowa
Szanowni Państwo,
Targi Książki w Krakowie od wielu lat są jednym z najważniejszych świąt polskiej literatury, w czasie którego autorki i autorzy opuszczają gabinety, a czytelniczki i czytelnicy odchodzą od półek z książkami, żeby się spotkać osobiście i udowodnić, że polska literatura to wspaniały, pełen energii żywioł, przestrzeń spotkań, rozmowy i wymiany myśli.
My, polskie pisarki i polscy pisarze, kochamy ten żywioł i kochamy spotykać się w Krakowie z naszymi czytelnikami. Niestety, coraz częściej dowiadujemy się od nich, że nie udało im się dotrzeć na czas z wybranymi autorami, albo że w ogóle są zmuszeni zrezygnować z uczestnictwa w tej imprezie ze względu na skandaliczny stan infrastruktury. Z każdym bowiem kolejnym rokiem przybywamy na krakowskie targi bardziej przestraszeni i opuszczamy je bledsi, powtarzając sobie z ulgą, że znowu się udało, że na szczęście znowu nikt nie jest poważnie poszkodowany.
Z przykrością stwierdzamy, że rosnącej popularności targów wśród wydawców, autorów i zwiedzajacych nie towarzyszą zmiany w sposobie zarządzania imprezą, co najpierw było zabawne, potem uciążliwe, a po ubiegłorocznych targach uznaliśmy zgodnie, że stało się niebezpieczne. To, co uchodziło na początku, przy pięciu, ośmiu, piętnastu tysiącach zwiedzających, jest niedopuszczalne przy osiemdziesięciu tysiącach.
Zła organizacja ruchu wokół centrum targowego była tylko anegdotą, dziś budzi grozę. Do hali prowadzi tylko jedna wąska trasa, otoczona placami budowy i nowymi domami. Ze względu na niemożność nie tyle dojechania, co nawet zbliżenia się samochodem do przestrzeni targowej, codziennością stały się opóźnienia, a nawet odwoływanie spotkań. Nie to nas jednak niepokoi, lecz wizja karetki pogotowia lub wozu straży pożarnej, uwięzionych na zakorkowanej uliczce. Nasi czytelnicy to nie tylko ludzie młodzi i sprawni, ale też osoby starsze czy niepełnosprawne, dla których przejście prawie kilometra od przystanku tramwajowego jest poważnym wysiłkiem.
Wewnątrz hal targowych jest jeszcze gorzej. Mamy wrażenie, że nikt nawet nie próbuje zapanować nad liczbą zwiedzających, organizowanych jednocześnie imprez i spotkań autorskich. Służące teoretycznie do komunikacji wąskie alejki między stoiskami wypełnione są zbitym tłumem ludzi, czekającymi w ścisku i duchocie na spotkanie z autorami. Wśród nich ludzie starsi oraz dzieci, którzy szukają z rodzicami ulubionych autorów i dla których często jest to pierwszy kontakt z żywą literaturą. Przejście z jednego końca hali na drugi staje się albo skrajnie trudne albo po prostu niemożliwe. I znowu: to tylko niedogodność, dopóki nie trzeba komuś nagle udzielić pomocy.
Nie chcemy być mądrzy po szkodzie i po fakcie komentować tragedii, do której doszło, ponieważ zła organizacja uniemożliwiła udzielenie pomocy albo sprawną ewakuację. Dlatego prosimy, by przedstawili Państwo planowane zmiany w organizacji tegorocznych targów. Przede wszystkim zapanowanie nad liczbą zwiedzających, przebywających jednocześnie w halach, uregulowanie ruchu samochodowego oraz przeniesienie przynajmniej części spotkań autorskich do wydzielonych pomieszczeń.
Odpowiedzialność i troska o czytelniczki i czytelników – przede wszystkim tych najmłodszych i najstarszych – sprawiają, że w przeciwnym razie będziemy apelować do kolegów, aby całkowicie zrezygnowali z udziału w imprezie lub przenieśli swoje spotkania z czytelnikami do przestrzeni publicznej Krakowa. Nasi wydawcy znają problem, zgadzają się z nami i obiecali pomoc w organizacji takowych spotkań.
Z wyrazami szacunku,
Członkowie Stowarzyszenia Unia Literacka
Prezes Jacek Dehnel
Sylwia Chutnik, Justyna Czechowska, Mariusz Czubaj, Anna Dziewit-Meller, Małgorzata
Gutowska-Adamczyk, Grzegorz Kasdepke, Barbara Klicka, Jakub Kornhauser, Stanisław
Łubieński, Dorota Masłowska, Zygmunt Miłoszewski, Joanna Olech, Grażyna Plebanek, Jerzy
Sosnowski, Marcin Szczygielski, Piotr Tarczyński, Olga Tokarczuk, Katarzyna Tubylewicz, Ewa Winnicka, Jakub Żulczyk
Członkowie Stowarzyszenia Pisarzy Polskich
Prezeska Anna Nasiłowska
Do wiadomości:
Polska Izba Książki
Prezes Włodzimierz Albin
Jakkolwiek nie wczytać się w ten list, zatrzymać się nad tokiem syntetycznym zdania, przyjrzeć drogowo – budowlanym argumentom, choć to przez literatów dyktowane słowa – zewsząd wyłazi Murator. Murator zazdrości Targom w Krakowie targów książki, bo sam umie tyko zwoływać majówki wedle wzorów PRL i giełdy na kształt upadającego socjalizmu. Bo targi to coś zdecydowanie poważniejszego, do czego Murator jeszcze nie dorósł. AK47