Zaproszenie. Satysfakcja gwarantowana
Piotr C. Kowalski, jeden z najoryginalniejszych polskich malarzy, najbardziej kreatywny, niebanalny, zaskakujący pomysłami – przysłał mi zaproszenie na wernisaż swojej wystawy. Po terminie. Znać, że artysta.
Jako dziekan Wydziału Edukacji Artystycznej PWSSP w Poznaniu był moim szefem, co mile wspominam. Spotykaliśmy się w Skokach, Domu Plenerowym poznańskiej uczelni artystycznej, gdzie czarował mnie opowieściami o rodowodach swoich pomysłów.
Szczególnie fascynowały mnie dwa etapy jego twórczości: cykle „Żywa natura” i „Obrazy przechodnie”. Podczas malowania „Żywej natury” chodził po lesie zbierał patyczki, wilcze jagody, maliny, rajskie jabłuszka z czego tworzył ekologiczny surowiec do twórczości. Ot, malarz św. Franciszka. „Obrazy przechodnie” odkrywały tajemnice nowej socjologii. Na przejściu granicznym z Niemcami ułożył chodnik z białego płótna, na którym przekraczający granice zostawiali ślady. Najwięcej było śladów ludzi kierujących się do Niemiec, najelegantsze podeszwy mieli wracający z Niemiec.
Piotra C. Kowalskiego należy znać. Jest okazja. Do 26 kwietnia w Collegium Historicum, Instytut Archeologii UAM w Poznaniu, przy ul. Umultowskiej 89D trwa jego wystawa.