Sto lat targów poznańskich. Targi zawsze wspierały Polskę najskuteczniej.

Dziś mamy 28 lutego 2021 roku. Dokładnie za trzy miesiące, 28 maja 2021 roku, Międzynarodowe Targi Poznańskie skończą 100 lat. 

Dokładnie trzy  lata temu, w lutym 2018 roku pisałem w „Rzeczpospolitej”:  „ Targi są owocem przedsiębiorczości, talentu i pracy. Są instytucją wolnego handlu, swobodnej wymiany i demokracji (,,,)  skutecznie promując polską gospodarkę i importując demokrację. W rankingu najlepszych przedsiębiorstw i instytucji na „100 lat polskiej gospodarki” Międzynarodowe Targi Poznańskie uplasowałyby się bardzo wysoko.

Przede wszystkim są jedną z najstarszych polskich marek. Pierwszy Targ Poznański w 1921 r. był oryginalnym polskim startupem, który nieustannie doskonalony, działa do dziś. (…)W 1918 r. sytuacja była klarowna: polski kapitał był słabo ukorzeniony, bo przegrywał z zaborcami. Dlatego w odrodzonej ojczyźnie targi wspierały rodzimych przemysłowców, fabrykantów i kupców i wykreowały polski przemysł narodowy”.

W 1945 r. sytuacja była odwrotna: komunistyczne władze w Warszawie  otrzymały z Moskwy polecenie, że należy wykarczować polski kapitał, fabrykantów i kupców, a przemysł i handel upaństwowić. A mimo to Międzynarodowe Targi Poznańskie miały się świetnie…

Dziś rządzący nie rozumieją targów, bo nic o nich nie wiedzą. Bo zmarnowano pięć ostatnich lat, żeby dotrzeć do polityków i przekonać ich, jak ważnym instrumentem gospodarczym i społecznym są targi. Znam ten stan, bo w 2019 roku, również w „Rzeczpospolitej, opublikowałem alarmujący artykuł pt. ”Potrzebny  rządowy program targowy”.

„Poznań jako międzynarodowe centrum wystawowe stał się symbolem Polski, a znanym na całym świecie Międzynarodowym Targom należy przypisać wielkie zasługi dla wiodącej roli miasta Poznania nie tylko w polskim, ale również ogólnoświatowym handlu.” – tak w liście gratulacyjnym pisał 10 lat temu legendarny prezydent UFI- Światowego Stowarzyszenia Przemysłu Targowego – Bryan Montgomery.

Dziś nie mógłby już tego napisać, bo od  2015 roku, przez całe pięciolecie trwał proces degradowania Poznańskich Targów, deprecjonowania ich roli i psucia wizerunku. Przez 95 lat istnienia MTP świętowano każde pięciolecie i fetowano każdy jubileusz, żeby posyłać w świat wiadomość, że Polska ma znakomite Targi. Nagle okazało się, że MTP nie potrzebują promocji, marketingu i reklamy. Zerwano publiczny  kontakt z rynkiem, wystawcami, kupcami i zwiedzającą publiczności.

Nawet w PRL-u, kiedy Targi pasowały do socjalizmu jak wół do karety, przy okazji każdej imprezy, nie tylko czerwcowej, wydawano ogromne ilości materiałów promocyjnych, pocztówek okolicznościowych, znaczków pocztowych, monet i medali. Odbywały się konferencje, sympozja, kongresy – często o międzynarodowym zasięgu.

Dlaczego o tym piszę właśnie teraz? Żeby nie przegapić tego jubileuszu, żeby nadrobić pięcioletnie zaległości, żeby znów pojawić się w przestrzeni publicznej. Nie tylko z powodu działań Komitetu Obrony Branży Targowej. 

Materiały prasowe. 1. Plakat I Targu Poznańskiego 1921, 2. Pocztówka okolicznościowa, 3. MTP oflagowane z okazji 68.MTP i 75-lecia Poznańskich Targów, foto Elżbieta Orhon-Lerczak, 4.Plakat MTP z 1946 roku