Światło Izraela
Do soboty, 8 czerwca można jeszcze przyjrzeć się ujmującym fotografiom Grażyny Banaszkiewicz w Galerii Jerzego Piotrowicza „Pod Koroną” w Poznaniu przy ul. Kramarskiej 3/5. Tę wystawę Grażyna zatytułowała „Światło Izraela” , choć wszystkie jej dotychczasowe podróże do Izraela, wyrażone w fotograficznych obrazach, maja takie samo przesłanie – światło Izraela.
Przede wszystkim to nie są turystyczne pocztówki z Izraela. Ani religijne szlaki Żydów w Jerozolimie. To jest osobiste, żeby nie powiedzieć prywatne widzenie Ziemi Obiecanej Grażyny Banaszkiewicz. Estetykę tych obrazów nie tworzą piękne widoki. Czasem wręcz przeciwnie – to są zaśmiecone miejsca, które z punktu widzenia kanonu fotograficznej urody nie powinny się na tej wystawie znaleźć. Dlatego warto tę wystawę zobaczyć bo czwartym wymiarem tych zdjęć, ich szóstym zmysłem, jest światło. Światło Izraela.
Grażyna Banaszkiewicz otwierając te wystawę
powiedziała: „ Światło Izraela – tak. Zdecydowanie to specyficzne światło
Izraela powoduje, że ciągle tam powracam, że chodzę z aparatem fotograficznym i
praktycznie co krok widzę kadr, który chcę zatrzymać w swojej pamięci.
O to, czym mnie Izrael fascynuje, pytana jestem właściwie bezustannie, tak w
kręgu towarzyskim, jak i na kolejnych prezentacjach moich wystaw. Prawda jest
też taka, że sama sobie je zadaję za każdym razem, gdy samolot schodzi do lądowania
na lotnisku Ben Gurion w Tel Aviwie (a dokładniej w Lod pod Tel Aviwem), czy –
bywa – na Południu, na lotnisku w Ovda, niedaleko Eljatu. Za każdym razem
owładnięta jestem emocjami dziecka wracającego do domu.
Chociaż sporo podróżuję, w różne miejsca powracam sprawdzając, czy jest tam
jeszcze moja ulubiona knajpka, jakiś zapamiętany napis na murze, zaprzyjaźniony
sprzedawca na targu … Tu – wybierając zawsze miejsce przy oknie, nie odrywam
wzroku od tego, co zarysowuje się na linii Morza Śródziemnego i jego
izraelskiego brzegu.”
O nastroju tych zdjęć nie umiem powiedzieć lepiej. Więc cytuję słowa ich twórczyni : autorki: poetki, dziennikarki, reżyserki, artystki.
W swoim czasie, sporo już lat temu, miałem zaszczyt być wydawcą znakomitego tomu poezji Grażyny Banaszkiewicz zatytułowanego „Mężczyźni od których umieramy”. Dzisiaj Grażyna pisze wiersze zdjęciami. A w każdym z nich jest poetycka konkluzja. „Mężczyźni od których umieramy” to był XX wiek, ostatnie lata kultury pisania i czytania. Dziś żyjemy w czasach obrazu, bo stale jesteśmy w niedoczasie. A Grażyna chce mieć kontakt z nami więc posyła nam fotografie. Liczy, ze potrafimy jeszcze je czytać.
Wernisaż wystawy – środa 22 maja 2019 godz. 19.00
Wystawa trwa od 22 maja 2019 do 8 czerwca 2019
Zdjęcia Grażyna Banaszkiewicz